Dziennik Whisperów
19 czerwca 2005
Wczesnym popołudniem zagościła u nas na działkobudowie Lusina Rodzina w celu odbycia rytualnego grupowego spożycia mięs grilowanych. W chwili przerwy z Lusinym Bratem (zwanym w skrócie Bratem) spróbowaliśmy się zmierzyć z kanalizacją. Okazało się, że to po prostu trzeba robić w dwie osoby, przy użyciu wysoce specjalizowanego sprzętu (Ludwik, kawałek deski, kawałek stempla). Jedna osoba steruje wkładaniem rury w rurę (żeby było dokładnie i osiowo), druga przykłada deskę do końca rury (żeby siła się rozłożyła i rury nie uszkodzić) i używając kawałka stempla jako dźwigni wsuwa rurę w rurę. Wchodzi jak po maśle.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/uloz_rury.jpg
A potem... potem wszyscy wzięli udział w zasypywaniu wykopu (włącznie z dwuipółletnią bratanicą Luśki). Oni kiedyś nas znienawidzą...
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/zasyp_rury.jpg
A z rzeczy ponadczasowych:
- muszę znaleźć tynkarza, najlepiej na sam początek lipca.
- elektryk wchodzi we wtorek
- inny elektryk musi zrobić podłączenie prundu od skrzynki ogrodzeniowej do domu i załatwić papierologię w ZEWT
- alarmista potrzebny
- muszę ruszyć sprawy wentylacji mechanicznej, odkurzacza centralnego
- muszę przemyśleć i zrobić okablowanie teletechniczne (jaka śliczna nazwa )
- okna i drzwi Luśka musi załatwić
- i pewnie jeszcze parę rzeczy by sie znalazło.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia