Dziennik Whisperów
Melduję posłusznie, że mamy Już nie całkiem surowy stan zamknięty, czyli innymi słowy w końcu mamy drzwi.
Nasza budowa to w ogóle dziwna taka jakaś. Wiechy żadna ekipa nie usiłowała urządzać, stanu surowego zamkniętego też się nigdy nie doczekaliśmy... Dobrze że z tymi drzwiami nie czekaliśmy aż glazurnicy skończą
Znów czuję się pokrzywdzony, bo musiałem być w pracy, podczas kiedy Luśka nadzorowała montaż. Drzwi wzięliśmy ze Zbigmetu.
Tak wyglądają drzwi frontowe.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/drzwi1.jpg
A tak wygląda się przez drzwi frontowe:
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/drzwi2.jpg
Tutaj mamy drzwi między garażem a pomieszczeniem gospodarczym.
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/drzwi3.jpg
Niestety komuś się gdzieś coś pomyliło i w tych ostatnich mamy tylko jeden zamek, a miały być dwa. Ten drugi Luśka zamówiła tylko po to, żeby można było zamykać drzwi od środka bez użycia klucza. Mają w środę rano wziąć drzwi i po południu przywieźć je z powrotem, wyposażone tak jak Bozia przykazała a Luśka zamówiła.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia