Dziennik Whisperów
17 sierpnia 2005
Alem się wk^&%^$...
Stasio Elektryk, postać barwna i znana niektórym, dał popis. Dzwonię ci ja dziś do niego po ładnych dwóch-trzech tygodniach i pytam: jak tam ze skrzynką rozdzielczą. Dałem mu jakiś czas temu skrzynkę, materiały i czekałem aż to zrobi. Na co Stasiu: Bo ja się zastanowiłem i to jest za tanio. Koledzy się ze mnie śmieją. A ty mnie wykorzystujesz..
K^(*& mać! 25 złotych za punkt bez materiału od człowieka z pracy który robi to "dodatkowo" to mało? Bez faktury rzecz jasna? Umówiliśmy się na 3000 z rozdzielnią, cały materiał mój. Dodatkowo musiałem brać innego elektryka żeby mi doprowadził kabel do domu, bo Stasio tego nie robi...
Chce się rozliczyć za pierwszy etap. Zaraz, a co to jest pierwszy etap? Rozprowadzenie przewodów (ok. 120 punktów)? Zatynkowanych teraz w dodatku? Co ja mam teraz zgadywać co jest do czego? Już dostał 1100 złotych, ma materiały warte 1000 złotych i dzisiaj mówi że to za mało, że nie śpi po nocach, a do mnie na budowę jest daleko. A potem się rozłączył i nie odbiera telefonu...
Pytanie ogólne: co to jest jeden punkt? Razem z podłączeniem do skrzynki, czy kabel wiszący sobie a muzom?
Aha, oczywiście papierka złamanego nie mam - ani pokwitowania za wzięte pieniądze, ani za materaiły, ani umowy..
Niech to będzie przestrogą dla wszystkich - od tej pory nawet jak to będzie własny brat (którego nie posiadam) wszystko będę załatwiał na papier.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia