Dziennik Ady i Rafała
eh... BPH-PBK należy chyba okrślić mianem "bank dla cierpliwych" znowu "pani z okienka" przypomniała sobie o jakimś dokumencie, który należalo by donieść. Gdyby była tak uprzejma i powiedziała nam to wszystko od razu, to już dawno mielibyśmy sprawę załatwioną. Co więcej okazało się że nasz wniosek leżał 2 tygodnie i nikt nad nim nie pracował bo nie było wyceny rzeczoznawcy, ale nikt nie wpadł na pomysł żeby do nas zadzwonić i poinformować, gdybym sam nie zadzwonił to pewnie sprawa leżała by jeszcze dłużej.
Za to na budowie duże postępu, są juz prawie całe ściany parteru, a że to dom parterowy to tak jakby było juz pół domu. No przynajmniej gabarytowo, bo niestety napewno nie finansowo.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia