Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    253
  • komentarz
    1
  • odsłon
    301

Dziennik Whisperów


Whisper

1 127 wyświetleń

7 listopada 2005

 


Coś mi chodzi po głowie rocznica rewolucji, tej co to była w październiku, ale obchodziło się ją w listopadzie. Ale już chyba nawet Rosjanie zrezygnowali ze świętowania. Żadnych innych świąt państwowych nie stwierdzam, przejdźmy więc do rzeczy.

 

 


Dziś na dziewiątą umówiony byłem z podbitkarzami. Właściwie powinienem nazywać ich Podbitkarzami. Raz że grzeczniej, dwa że zasługują na dużą literkę z przodu. Zaraz po ósmej zamówiłem ćwierć kilometra łat w składzie drewna, przy okazji rozstając się z ćwierć tysiącem złotych. Przywieźć mieli w ciągu pół godziny i jak zwykle się im to udało - w koncu mają do mnie ze dwa kilometry . Potem zadzwonił statek, że w ciągu godziny będą panele i jotki na podbitkę. A po chwili przyjechała ekipa Podbitkarzy. Jest ich czterech - dwóch starszych i dwóch młodych. I zrobili to, co raduje me serce i masuje mój żołądek - od razu zabrali się do pracy. Zaczęli rozstawiać rusztowania, wymierzać łaty itd. Żadnego papieroska ani kawki na rozpoczęcie dnia. Widać, że przyjechali do pracy. Poza tym... myślący są tacy jacyś.

 

 


A tak im to ładnie wychodzi:

 


http://whisperjet.republika.pl/dziennik/podbitka1.jpg

 


Wczesnym popołudniem wybrałem się do statka, żeby zapłacić za dostarczony towar, bo kto szybko daje ten dwa razy daje. Statek ma u mnie kolejnego plusa za ekspresowe znalezienie mi ekipy do podbitki (szukałem już przecież dłuższy czas) i ekspresowe załatwienie i dostarczenie materiałów (po południu w sobotę zamawiałem przez telefon). W dodatku twierdzi, że dał mi dobrą cenę Jakoś lubię z tym facetem interesy robić

 

 


Po powrocie na budowę zastałem dalece posunięte roboty podbitkowe. Aż serce rośnie - naprawdę potrzebowałem takiej ekipy, która podniesie mnie na duchu i przywróci wiarę w człowieka

 

 


Poza tym elektryfikowałem w ciągu dnia. Raz zostałem sam zelektryfikowany kiedy zapomniałem, że nie wyłączyłem prądu w gniazdkach w tym pomieszczeniu. Tak kłuło jakoś.

 


A co do elektryfikacji, to zdecydowałem sie na osprzęt ramkowy Berkera (przeważnie seria B.Kwadrat, choć w gospodarce mam Modul). Poprawnie wykonane, dość przyjemne w montażu. Niestety mam problemy z ustawieniem wszystkiego w jednej, poziomej linii. Zawsze jest krzywo i muszę kombinować To wszystko przez te cholerne grube kable , przez nie mam bardzo ograniczoną swobodę ruchów gniazdka w puszce. Na próbę kupiłem też zestawik Legrand Sistena. Wow... Berker jest fajny, ale Legrand fajniejszy - chodzi mi o wykonanie, mocowanie kabli, mocowanie w puszce... Tylko że nie wszędzie mi pasuje, a poza tym cena jest też odpowiednio wyższa.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...