Dziennik Whisperów
15 grudnia 2005
Jako że na następny dzień zapowiedział sie stolarz do montażu kuchni, w końcu ruszyłem sprawę przestawienia dysz w płycie gazowej - będę korzystał z 11kg butli na propan-butan. Najpierw myślałem o tym, kto mi to zrobi, potem wpadłem na pomysł, że zrobię to sam, a na końcu przejrzałem instrukcję. Pomoeważ oznaczenia GZ350 i tym podobne nic mi nie mówiły, zawiozłem płytę do serwisu . Ma być na jutro.
Kupiłem tez szufelkę do odkurzacza centralengo. Będzie zamontowana w kuchni pod szafkami, więc też był już czas najwyższy. Oczywiście na jednostkę centralną trzeba będzie poczekać (kasa...), ale szufelka już będzie.
Wracałem jak tylko mogłem najszybciej, bo "czternasta, piętnasta" byłem umówiony z Człowiekiem-Wentylatorem na małą dłubaninkę przy wentylacji. Na miejscu byłem o wpół do trzeciej .Człowiek Wentylator cierpliwie czekał. Jak ja nie lubię się spóźniać
Podregulowany został wentylator kominkowy, zrobione też zostały pomiary. Okazało się, że coś jeszcze jest nie tak z rozprowadzeniem ciepłego powietrza z kominka. Do jednego rurociągu idzie powietrze o temperaturze niecałych 25 stopni, za to do drugiego koło 60! Coś wymyślą, żeby było jednakowo.
A potem Luśka wsiadła w samochód i pojechała do Warszawy. A ja zostałem sam. Kominek, piwko, gazetka, no i najważniejsze - sprzątanie w kuchni. Koło siódmej rano mają się pojawić stolarze.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia