Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    253
  • komentarz
    1
  • odsłon
    481

Dziennik Whisperów


Whisper

481 wyświetleń

20 grudnia 2005

 

 


Ranek, ElectroWorld w Jankach. Stoję półprzytomny pod wejściem do sklepu, brakuje kilku minut do otwarcia. Stoję, reaguję na co silniejsze bodźce zewnętrzne, funkcje fizjologiczne spowolnione, choć w normie. Jakiś facet podchodzi do mnie. W miarę młody, czarna czapeczka.

 


-Dzień dobry!

 


-Aaa... witam, witam! - standardowy uśmiech na twarzy, kompletna pustka w głowie. Funkcja przeszukiwania uruchomiona. Po chwili wynik: Artur Od Kuchni. Dobrze jest, nie trzeba będzie kombinować całą rozmowę. Swoją drogą facet ma zdrowie, do domu dotarł pewnie po czwartej, teraz jest ciut przed dziesiątą, że też mu się chciało gdzieś tam z okolic Sulejówka gonić na drugą stronę Warszawy.

 


Podnoszę na niego zapuchnięte oczy.

 


-Rany,ale jestem niewyspany. A jeszcze wstałem parę minut po siódmej.

 


-Co, praca? - podejmuje temat.

 


-Nie, żona zadzwoniła i coś kazała załatwiać.

 


-Ale wieczorem co pan robił..

 


Kurde, co wieczorem? Nad ranem chyba...

 


-Tak z pół godziny po pana wyjeździe poszedłem spać.

 


Patrzy na mnie niepewnie.

 


-Jak to?

 


-No, pan wyjechał po trzeciej, ja siedziałem jeszcze do czwartej rano.

 


Jego oczy zaczynają robić się coraz większe.

 


-Ja u pana byłem?

 


Zaczynam zastanawiać się, kto jest bardziej niewyspany. Nie, na pewno u mnie był, przecież rano kuchnia była zrobiona, nawet zdjęcia cykałem. Czyli to nie ja, on musi być nieźle przemęczony. W sumie zasuwa po nocach, ale żeby aż tak?

 


-No przecież, na montażu.

 


Jego oczy wygądają już jak spodki. Nic, tylko je do zmywarki zapakować i miałbym taki wkład, że opłacało by się maszynę uruchamiać.

 


-Na jakim montażu? - wydusza z siebie.

 


-Na montażu kuchni - mówię zniecierpliwiony. Rany, ale facet ma fazę

 


-Kuchni? Już prędzej tablicy rozdzielczej.

 


I wtedy jakiś zabłąkany impuls elektryczny w moim mózgu w końcu przeskakuje między neuronami, czy co ja w tej skołatanej głowie mam. Coś chrobocze, zardzewiałe tryby zaczepiają jeden o drugi, maszyneria zaczyna się kręcić. K...wa. To nie jest Artur Od Kuchni. To Elektryk Piotrek...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...