Dziennik Whisperów
30 maja 2006
Przyszedł pan z elektrowni, spisał prąd za pół roku. A potem przyszedł rachunek...
3400 za pół roku mieszkania, grzania, prania, rekuperowania, oglądania telewizji, pracy komputera i innych przyjemności. Boli... No i do tego prognoza na czerwiec - 600 złotych. Pocieszam się, że tego co prognozują czerwca powinno wystarczyć na całe wakacje.
Czyli podsumujmy koszty ogrzewania - od 29 listopada do 29 maja, czyli dokładnie 6 miesięcy = 3400zł za prąd, do tego poszło 10m3 drewna, którym paliłem w kominku (1500zł). Razem ok. 5000 za ogrzewanie, ciepłą wodę i prąd użytkowy. Temperatura w domu między 23 a 25 stopni, nie licząc łazienki Luśki, którą zaliczyłbym do terenów subtropikalnych - podłogówka ustawiona na 36 stopni. Tam organizmy nieprzystosowane giną....Zużycie prądu-nie-do-ogrzewania w tym okresie oceniam na ok. 1000 zł. Czyli 4000zł. Dużo, bo trzeba zapłacić na raz. Nie tak znów dużo, bo w domu było gorąco, to nasz pierwszy sezon grzewczy, zima była wyjątkowo ciężka. Remis...?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia