Dziennik Whisperów
13 września 2006
Idąc za ciosem dalej układałem obrzeża, przy okazji zamawiając na następny dzień kliniec. 20 ton powinno starczyć... chyba...
A tak wyglądał podjazd pod koniec dnia. Widzicie ten siwy dym unoszący się w górze? Tak mi się robota w rękach paliła...
http://whisperjet.republika.pl/dziennik/podjazd2.jpg" rel="external nofollow">http://whisperjet.republika.pl/dziennik/podjazd2.jpg
Oczywiście nie zrobiłem całego podjazdu - gdzies tak z połowę. Ale 20 ton i tak mi tu powinno zniknąć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia