Dziennik Whisperów
12 grudnia 2006
Wyposażenie
Doszły karnisze w dużym pokoju, na karniszach zawisły zasłonki, duży pokój ma już całkowicie zakończone oświetlenie, listwy przypodłogowe w kuchni się zrobiły (czekały rok).
Zwierzęta domowe i gospodarskie
Dziś w nocy obudziło mnie ujadanie psa. Dziwne dość, bo po pierwsze psa nie posiadam, po drugie okna szczelne i nic z zewnątrz z reguły nie słychać. Pies szczekał na całego, potem było słychać jakieś ostre miauczenie, hurgot metalowej miski po ganku (koty w niej dostają jeść), a potem cisza.
Myślę sobie - pewnie pies. Odkrywcze dość... Wyjść i przegonić psubrata żeby kotów nie zeżarł? No ale jak to tak, w gaciach ino na ziąb się wystawiać? Doszedłem do wniosku, że albo koty uciekły i już nie ma co wychodzić, albo nie zdążyły i w tym wypadku też nie mam co wychodzić. Poczekam do rana i policzę ile mam jeszcze kotów.
Poranne czynności sprawdzające doprowadziły do ustalenia, że koty są wciąż dwa, wszystkie kończyny na miejscu, śladów krwi brak. Brak też było miski , a że było jeszcze ciemno to nie szukałem dalej. Z kociej budy wywleczony był polar, który mają podłożony jako wyściółkę. Oj, chyba ostro było...
Coś mi wygląda na to, że coś chciało zeżreć moje koty
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia