zaległy dziennik łowcy krokodyli
10. Przyłącze elektryczne
Geodeta w końcu zrobił mapkę dla Energetyki i dla przyłącza wodnego. Przy okazji przekopywania drogi pod wodociąg wykonawca umieścił tam dodatkową rurę na przeciągnięcie kabla. Dogadał się chyba jakoś z elektrykami, bo chętnie z tej rury skorzystali, ale mnie to już nie interesowało. W wyznaczonym terminie pojawili się elektrycy, postawili skrzynkę i podpięli mój wcześniej zakopany kabel YKY 5x10mm2. Drugi koniec tego kabla ułożyłem w zwoje i podpiąłem do prowizorycznej skrzynki, w której umieściłem różnicówkę 30mA/25A i trzy bezpieczniki nadprądowe 10A. Dodatkowo zamontowałem tam gniazdo trójfazowe do betoniarki i trzy gniazda jednofazowe. Na czas budowy, by nie płacić wysokiej opłaty stałej, podpisałem umowę tylko na połowę mocy tj. 7kW. Trochę mało, trzeba było żonglować fazami, żeby równocześnie włączyć czajnik i kuchenkę. Skrzynkę umieściłem na drewnianym słupku, obok kranu z wodą, Od strony drogi, na tym samym słupku powiesiłem tablicę informacyjną z danymi o inwestycji.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia