Budujemy na Wyspie - dziennik Kingi i Michała
Daliśmy pierwsze ogłoszenie o sprzedaży mieszkania.... i jakoś tak smutno mi się zrobiło To było nasze pierwsze własne mieszkanko, dużo sami wykańczaliśmy, przez parę miesięcy mieszkaliśmy w prowizorce, prawie że na betonie... i jestem jakoś bardzo emocjonalnie z nim związana No ale cóż, bez tego nie będzie domku...
No i podjęliśmy ostateczną decyzję co do okien Wczoraj podpisałam umowę. Będą M&S, ponieważ ceny były właściwie porównywalne, zdecydował głównie wygląd okna i kolor, będą śliczne!!! A do tego 7% vat na całość :)
Jeszcze pozostało zdecydować się na drzwi i tu mamy problem: możemy kupić też z M&S i dobrać identyczny kolor, ale są stosunkowo drogie i poza tym nie do końca nam odpowiadają... albo szukać innych, np. Dziadka, które są piękne i tańsze i kombinować z dopasowaniem koloru
A jutro przyjeżdża dach i wchodzi dekarz Nareszcie domek nabierze wyglądu prawdziwego domku
Koniec lipca - początek sierpnia planujemy samodzielnie zrobić instalacje, potem druga połowa sierpnia tynki, no i na początku września okna i drzwi i... właściwie można się wprowadzać, a resztę mieszkając... No chyba, że nam się nie uda sprzedać mieszkania, to nic więcej nie wykończymy
I jeszcze jedno: zaczęłam się rozglądać za kominkiem... W jednym z salonów trafiłam na bardzo miłą panią z którą sobie dość długo pogadałam i trochę zmieniłam poglądy Mianowicie: byłam prawie zdecydowana na Dovre, ewentualnie rozważając też Tarnawę. I dowiedziałąm się, że Dovre nie są kominkami przeznaczonymi przez producenta do ciągłego palenia! A poza tym, że wcale nie są norweskie, tylko belgijskie Tak więc została na tapecie Tarnawa, ewentualnie Keddy, ale Keddy są sporo droższe...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia