Budujemy na Wyspie - dziennik Kingi i Michała
Wczoraj zamówiliśmy tynk zewnętrzny - tyle się zastanawialiśmy: mineralny+farba czy akrylowy, a stanęło w końcu na silikatowym :) Teraz tylko spać nie mogę, bo się denerwuję jak wyjdzie kolor te cholerne malutkie wzorniki...
I kolejny "problem" kolorystyczny: impregnat do widocznych elementów więdźby... Pamiętna przestróg, już nie pamiętam kogo, na forum, kupiłam malutki słoiczek tego, który był prawie identyczny jak okna... No i oczywiście kolor wyszedł zupełnie, absolutnie inny... Teraz trzeba kupić chyba kolejny do wypróbowania Tylko jaki To będzie chyba loteria, aż trafimy na ten odpowiedni... Ciekawe ile litrowych puszek nam się nazbiera? Może potem na wiosnę pomalujemy sobie taras w paski
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia