Z8 z antresolą-w szkielecie
ZAWÓD...WIELKI ZAWÓD!!!!
Ale na co to liczyć jak prawdziwi fachowcy są za granicą...
Okazało się,że nasi wykonawcy w sobotę popracowali od 9-tej do 13-stej!
A pogoda była tak piękna,że można było cały dzień na dworze spędzić. Mam podejrzenia,że goniło ich do innej roboty. W efekcie wykopali tylko jedną długość domu i szerokość.( Czy kiedyś nauczę się wklejać te zdjęcia?!)
Do tego wymyślili sobie kopanie na jakieś 45cm a resztę podsypać i wymurować! A to gnojki!Nie chce im się robić... Na szczęście nasz nieoceniony,szczegółowy Kierownik Nadzoru wyprostował ich i powiedział,że nie odbierze tych fundamentów jeśli nie będzie 1,1m głębokości.Kropka.
Tak więc chłopcy ...do roboty!
A jak zechcemy to dom sobie i tak podniesiemy.Na dalszym etapie,przy murowaniu bloczków.
I jeszcze jedna rzecz.Nie wyrobią się w terminie.Nie ma mowy.Mi się bał powiedzieć ten wykonawca,ale jego ludzie wygadali to KN,że zaleją dopiero w piątek. A ja tu liczyłam na wtorek! Kiepsko liczę widocznie. Nie oszczędzę sobie za to wizyty dzisiaj na działce i pójdę wypowiem swoją kwestię co na ten temat myślę. Jem ostatnio dużo magnezu...To taka profilaktyka przed tym stresem co mi go ciągle dokładają.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia