Z8 z antresolą-w szkielecie
Jeżeli wierzyć słowom pana dyrektora fabryki to w sobotę przyjeżdżają na działkę. Nie wzrusza mnie to specjalnie,bo już straciłam do niego zaufanie.Jak ich zobaczę to uwierzę.To już nie pierwszy raz wyznaczają termin.Za chwilę za to zaczną im lecieć karne odsetki więc zachowuję spokój i czekam.Będziemy zarabiać prawie tysiąc złotych dziennie. Więc jak ich stać ,to niech zwlekają dalej.
Byłam niedawno w fabryce i kilka ścian zewnętrznych widziałam. No i oczywiście musiałam przyuważyć jakąś "obgryzioną" deskę wrzuconą w konstrukcję.Zażyczyłam sobie wymiany.Obiecałam im również,że sprawdzę osobiście wszystkie ściany.I słowa dotrzymam. Na każdym kroku pilnuj wszystkich i wszystkiego. Załamka!
Za to cieszy mnie już perspektywa ciepełka,swojego trawniczka,ławeczki i takich tam... Aby do lata!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia