Z8 z antresolą-w szkielecie
Znowu zawód... Zadzwonili do mnie w sobotę rano i oczywiście przełożyli datę. Na środę. Że niby trzech ludzi im się pochorowało...Taaa, na pewno!Tak coś czułam od piątku,kiedy zaczęła się psuć pogoda. Znowu śnieg,znowu mróz! Co ja się dziwię!? Przecież to zima!Jakoś nie wyobrażałam sobie również mojego stania na działce w sobotę przy 10 stopniach mrozu. Nie oponowałam.Tyle czekaliśmy, to i tych kilka dni nam nie zaszkodzi.A w piątek wyjeżdżam i przez tydzień cała odpowiedzialność będzie ciążyć na małżonku. Trochę się obawiam,choć pewnie on ma większy stres... No i jest nerwus... Najwyżej ich wywali z budowy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia