Dziennik Jayer'a
23.10.2003
W zasadzie to mury nie mają się już gdzie piąć. Od wczoraj spowrotem pracuje ekipa murarzy. Wyciągają kominy, obmurowują więźbę, robią wykusze i próg w garażu.
Jakie to SZCZĘŚCIE, ŻE ZAJRZAŁEM DZIŚ NA BUDOWĘ!!!
Przychodzę sobie, pitu-pitu z murarzami, papierosek (niestety jeszcze), wchodze na komin patrzę... A tu z 20 cm komina zrobiło się 16 cm!!!
Ponieważ należę do osób rozwiązujących problemy bezkonfliktowo, spokojnie, acz wyraźnie zaznaczyłem, że TU jest coś nie tak.
Murarz na to, że to trzeba by docinać klinkier itepe.
Postawiłem na swoim. Kominek ma być mocno wspomagającym źródłem ciepła w naszym domku i ciąg musi mieć zapewniony.
Darowałem im już wcześniej zwężenie w drugim kominie kanału dymowego z 16cm do 14cm, ale tego im nie przepuściłem.
Pamiętajcie. TRZEBA TWARDYM BYĆ, NIE MIENKIM!!!!
Ach te przygody.
Niech się kominy pną do góry!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia