Dziennik Jayer'a
Budynek caly ocieplony. Wpadlem na pomysl, zeby zrobic mu zdjecie jak Łysy daje (ksiezyc swieci). Zibaczymy jak wyjdzie, jutro pierwsze podejscie. Co wiecej, na pewno kiedys kupie sobie lunete i bede spedzal cale noce na tarasie. Na 100% niedlugo uruchomie galerie zdjec, z ostatnich robot (znaczy tynkow, instalacji, posadzek, ocieplenia itd).
Dzisiaj niezle mi serce drzalo z chwilowej radosci. Zadzwonila Pani z Banku... Ze centrala potrzebuje jeszcze aktualizacji wyceny... Dzwonie do rzeczoznawcy, i umawiam sie na poniedzialek na odebranie ww, za 100 pln. Niestety nie ma tak dobrze. Potem okazuje sie, ze jesli przeprowadzone zostaly jakiekolwiek prace i cokolwiek sie zmienilo to, zgodnie z prawem, trzeba zrobic nowa aktualizacje, co ma kosztowac kolo 500 pln netto. Pani Jola z Banku juz o tym wie i postara sie, aby nie trzeba bylo wyrzucac znowu pieniedzy. Stara sie bardzo. Dzwoni w naszej sprawie wszedzie... Ciekawe co z tego wyniknie.
Obecnie nie ma nic wazniejszego...
Domeczek oblepiony styropianem i zarobione glify i wogole cacy. Wszystko idzie do przodu poza kasa i... wyborem kolorow.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia