SZKIELETOWIEC - Tryllowe budowanie z McDomus
Data wpisu 21-04-2009
Początek stycznia
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/d031436c89f539fe.html" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/108/d031436c89f539fem.jpg
Takie coś wygrzebałem
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ebe6e4cb92908b8f.html" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/108/ebe6e4cb92908b8fm.jpg
Niewiele tu widać, ale podłoga była dramatyczna
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/38505b92c599af90.html" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/108/38505b92c599af90m.jpg
Pięknie zatarta podłoga
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/87e26738d7636d01.html" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/108/87e26738d7636d01m.jpg
Równość nad równościami
Żebyście wiedzieli ile nocy kiepko przespałem przez tę pieprzoną podłogę. Nikt kurde nie wiedział co i jak. Poprosiłem jednego eksperta żeby się pojawił. Nie był w stanie ocenić co i jak. Poprosiłem człowieka co wylewki robi, też nie był w stanie autorytatywnie stwierdzić "będzie dobrze", albo "trzeba kuć". Zreszta wszystko trwało długo. Bo zanim związało tak, że wiadomo było że nic się nie zmieni to minął miesiąc (koniec stycznia), potem ocena, analiza, myślenie, wezwanie jednego gościa, drugiego (koniec lutego). Potem znowy myślenie, gadki z wykonawcą co to spieprzył (marzec) i wreszcie decyzja. KUJEMY! Ale jak to skuć? PRzecież podłogówka na całym prawie domu. No to dzownię do mendryckiego a mikołaj mówi, że "dadzą radę". No to uderzam do właściciela i ruszamy. Ale jakoś nikt nie kwapił się specjalnie do tego, żeby to skuć - ponoć mnóstwo roboty. Więc musiałem sam znaleźć ekipę co by to zrobiło (padło na brygadę Ukraińców) i Panowie ruszyli do roboty.
I teraz uwaga....
... nie mówię hop....
... ale...
2009-04-16
skuli wszystko i chyba nie uszkodzili żadnej rurki
Jutro (wracamy do normalnego czasu) przyjedzie Mendrycki i rozpocznie się poprawianie styro i rurek oraz próba ciśnieniowa. Wtedy będzie wiadomo.
Najlepsze jest to, że ekipa do wylewek w pomieszczeniu gospodarczym nie dała w ogóle styro tylko wrzuciła beton na papę. I to dali taki job-twoja-mać twardy jak sam skurczysyn. Ukraińcy dzwonią do mnie, że tego nie da rady rozwalić ręcznie, jadę, walę młotkiem i .... nic. Ale mówię: kujcie. Następnego dnia doglądała ich Elizka i żalą się jej chłopy że bez kango to nie ma roboty - i bidna musiała zarezerwować młot - samiutka :) Pożyczyłem last wtorek młot i poszło raz-dwa.
Więc status następujący: nie mam wylewki, poniszczony styro i trochę pokrzywione rurki. I hałdę gruzu przed domem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia