Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Pogoda nam dopisuje. Jakby na zamówienie była. Tak było przez całą budowę. Kiedy miało schnąć- świeciło słońce, kiedy trzeba było podlewać beton- lało jak z cebra. W ten weekend pogoda zabrała się za nasz ogród. Padało elegancko, podlało wszystkie drzewa i trawę. Ciągle czekamy aż zakiełkuje. Czy ktoś wie ile czasu kiełkuje trawa sportowa? Za wszelkie podpowiedzi w komentarzach do tego dzienniczka- pamiętniczka będę wdzięczna
Podłoga w gabinecie zagruntowana Robi sie kanarkowo wewnątrz
Wczoraj przyjechały drzwi wewnętrzne. Wszystkie o 8 cm za szerokie, choć zamawialiśmy standardowe szerokości. Ktoś gdzieś źle policzył i zwymiarował... Nawet nie mam siły się denerwować. Trzeba będzie kuć ściany ale cóż. Budowa to przygoda pełna niespodzianek!
Polbruk leży i czeka... Chyba zacznę się z chłopakami zakładać, bo go chyba nigdy nie położą
Dodałam kilka zdjęć do albumu. Takich "ogrodowych"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia