Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Dzień dobry!
Za nami baardzo pracowity weekend. Pogwałciliśmy wszelkie zasady pracy przez sześć dni w tygodniu i odpoczywania w niedzielę. Choć może nie tak do końca, gdyż praca w ogródku i na budowie to dla nas prawdziwy odpoczynek
W piątek mój mąż zaszalał- wrócił do domu o 3 w nocy, ponieważ razem z bratem kładł deski barlinka na podłogę w gabinecie. Położyli połowę i się poddali, bo już była 2 w nocy. Oficjalnie stwierdzam, że Bartek nadaje się do opieki psychologicznej. Rozpoznanie- świr na punkcie budowy
W sobotę pojechaliśmy do Konikowa razem, na cały dzień. Skończyliśmy kłaść tę podłogę- deski Dąb Select- najsłabsze pod względem jakości z tych, które kupiliśmy a i tak ogromnie nam się podobają A potem Bartek wziął się za docinki polbruku wokół klombu a ja się trochę opalałam, zamiatałam piach, żeby wypełnił szczeliny między polbrukiem, nosiłam mężowi kostki, co by miał je pod ręką, przerzuciłam 7,5 m2 czerwonego polbruku z jednej kupki- brzydkiej, na drugą- ładną . Ogólnie wykonywałam masę pracy fizycznej Jeździłam do Koszalina po brakujące rzeczy, po pizzę na obiad też I tak nam upłynęła sobota. A w niedzielę od rana to samo Pogoda dopisała więc wystawiłam wszystkie ławki, krzesła i stół na podjazd i porządnie wymyłam z kurzu. Świetnie jest tak sobie powiesić chodniczki na płocie, szmatki suszyć na płocie, lać wodę na leżące meble- istna wiocha! Super!
Z pokorą na kolanach wypastowałam też świeżutką podłogę w gabinecie- zrobiła się naprawdę piękna
A Bartek z odkurzaczem i miotłami w ręce poodkurzał wszystko. Całą górę i cały dół. Narzędzia i przyrządy poukładał tak, że w naszym domku zrobił się porządek. Widać nadal, że to jest budowa, ale nie ma już tego przytłaczającego wrażenia wszechobecnego pyłu i kurzu. Mamy nadzieję, że nie da się już tak nabrudzić i napylić (choć jeszcze będzie trochę docinek kafelek), żeby doprowadzić do stanu sprzed tego wielkiego sprzątania
Kwiatki na klombie chyba się przyjęły. Zachwycają mnie codziennie. A co coś nowego zakwitnie- na żółto na przykład, a to w niespodziewanym miejscu białe kwiatki się rozwiną i zamkną na noc...
Nie wiedziałam wcześniej, że nawet najmniejszy ogródek- na razie klombik- może dawać tyle radości!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia