Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    277
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    329

Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka


Anna Wiśniewska

463 wyświetleń

Ależ jestem niewyspana!

 


Od kilku dni wracamy z Bartkiem z Konikowa około 24.30. Powód- panowie hydraulicy. Wczoraj robili próby wodne i gazowe i przez dobrą godzinę wszyscy szukaliśmy miejsca, skąd ulatnał się gaz. Przy okazji dowiedziałam się, jak to się sprawdza- potrzeba płynu do mycia naczyń, ewentualnie pieniącego się mydła, trochę wody i pędzelek

 


A gaz- spryciarz wyfruwał sobie przez maleńką szczelinkę w jakiejś złączce (ależ ze mnie kobieta- laik, aż wstyd ) w skrzynce gazowej. A panowie biegali po całym domu z tą pianą tam i spowrotem

 


Na szczęście już dziś, najpóźniej jutro będzie koniec.

 

 


Podlałam elegancko całą działkę przy pomocy różnych wariacików plujących wodą tam, gdzie im się każe. Niezłe zabawki

 


A potem ległam z najnowszą Chmielewską- Kocie worki- na tarasie frontem do słońca. Efekt- wyraźne piegi na nosie dziś

 

 


Kasa nam się kończy bardziej niż planowaliśmy i tym się mocno Bartek martwi. Dla mnie najważniejsze, że praktycznie wszysko mamy kupione. Zostały jedynie farby i kontakty. No i masa odbiorów, za które każdy z panów, który do Konikowa przyjedzie zażyczy sobie odpowiednią sumkę

 


Kuchnia w każdym bądź razie- a własciwie jej drewniane obudowy już stoją!

 

 


Musi być dobrze! Zbyt pięknie jest na dworze żeby mogło być źle!

 


I tym optymistycznym akcentem...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...