Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
W sypialni mimo braku podłogi mamy już łóżko
No i zacznie się sypianie na budowie po uprzedniej kąpieli w domu
Wczoraj wypieliłam trzy przęsła
Bartek przyszedł do mnie zobaczyć moją pracę i chyba był pod wielkim wrażeniem, że jego żonka jest zdolna do takiej dłubaniny Mam jeszcze troszkę pola do popisu bo żywopłotu do wypielenia po obwodzie będzie ze 150 m
Ręka dziś boli mniej niż po sobocie. Do wszystkiego jak widać można się przyzwyczaić
Wczoraj mój mąż z ojcem swoim zaczęli robić sufit nad klatką schodową. Chcielibyśmy przed położeniem parkietu w korytarzyku pomalować i tam ściany i sufit, a tu sufit nie zrobiony- klimaty kosmiczne w nim panują, wszytsko oplata srebrna folia Stąd decyzja o położeniu tam karton- gipsów.
Nasze schody budowlane, które cięliśmy i zbijaliśmy we dwójkę zostaną porządnie oszlifowane, pomalowane lakierem i posłużą nam jeszcze z rok- dwa. Trudno, nie wszystko ma się od razu
Wczoraj podjęta decyzja to:
Krzysia wpuszczamy jeszcze tylko do najbliższej soboty, potem już wchodzimy my z własną ekipą czyli rodziną
Nie chcę zapeszyć, ale termin lipcowo- sierpniowy realny, oj realny
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia