Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Byłalbym zapomniała
Nasz wychodek powędrował do sąsiada Czterech chłopa go podźwignęło i przeniosło A nam pozostała elegancka dziura w ziemi
Trzeba się wziąć za zagospodarowywanie reszty działki. Roundup, ziemia, wyrównywania i trawka na razie. Choć już czaję się na założenie wcale nie małego kącika różanego Czerwone niskie i białe pienne- na "nóżce". Widziałam taki kącik w ogrodzie przy Bursztynowym Pałacu w Strzekęcinie. Łomatko jekie cudeńko! Pstryknęłam fotkę. Pokażę ją w przyszłym tygodniu.
A do tego przy kolumnie na tarasie pergola i pnące różyczki na niej Jak już taki ogródek założę, to będę romantyczną Anią z Konikowa
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia