Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Sobota to był dzień sadzenia i zagospodarowywania ogrodów w Konikowie. W pewnym momencie, w którąkolwiek nie spojrzałam stronę za płotem, tam sąsiedzi z łopatami ryli w ziemi
Ja też
Razem z tatą posadziliśmy dwa bzy. Bordowy i ciemno-fioletowy. Po jednym po obu stronach furtki ogrodowej. I dodatkowo 9 wrzośców. Te zasadziliśmy w rabatce pod oknem gabinetu, wzdłuż rollbordera. Po jednej stronie tej rabatki w ziemi tkwi już ze 20 tulipanów, a po drugiej też ze 20 żonkili. Ale te będzie widać dopiero na wiosnę. Teraz tam królują wrzośce
Do klombiku skalniaczkowego przy tarasie dosadziłam zimowe krokusy i jeszcze parę skalniaczków.
Do zimy została mi już tylko róża pnąca przy furtce i krzaki malin wzdłuż płotu do posadzenia. Reszta planu na tę jesień już wykonana
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia