Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Dzień dobry
Moje okna są już świąteczne
Co prawda nie wszystkie, jedynie trzy spośród nich, ale nastrój się zrobił.
W gabinecie i kuchni zielone "futrzaste" łańcuchy zwisają na rolecie, na nich plastry pomarańczy, cytryn i błyskająco na złoto gwiazdy.
A w sypialni mnóstwo białych światełek.
To dla dzieci sąsiadów z naprzeciwka, żeby miały czym się cieszyć, jak wyjrzą za okno
W sypialni na oknie stoi też już pewna "ozdóbka". Płąska misa szklana wypełniona czerwonym zwirkiem, a na nim złota słomkowa gwiazda. Prześliczne to wyszło!
Może czas wypozyczyć od mamy cyfrówkę?
"Szmata" na obrus też już kupiona. Kawał 2,5 na 5 m złotego materiału. Do tego biała zastawa ze złotymi zdobieniami i bordowe dodatki i powinno być ładnie.
Tylko jeszcze coś muszę wymyślić na plastikowe krzesła, żeby też je czymś omotać i dać im jakieś poduszki. Czy ktoś ma pomysły jak zrobić to małym kosztem?
Róże wciąż nie okryte i to mnie stresuje, ale jak ma je okrywać skoro u nas non stop +7 stopni.
Pamiętam z gazet o ogrodach, że nie wolno przedobrzyć i okrywać róż jak jest za ciepło bo gniją
I tak to wszystko jakoś leci...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia