Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Ozdobiłam futrzastymi łańcuchami, plastrami cytrusów, małymi bobkami i szydełkowanymi złotymi gwiazdkami już wszystkie okna i obrazek na kominku.
Moja mama za to kratkuje bombki. Przepięknie to robi! Na szydełku, złotą nitką wyrabia siateczki i oplata nimi czerwone bombki. Obiecała mi kilka dać Do tego aniołki i gwiazdeczki- też na szydełku.
Ciekawe, czy we mnie kiedyś się ta pasja obudzi
W końcu czuję, że idą Święta.
Zaczyna się planowanie kto, co i kiedy. Ja ambitnie wzięłam na siebie uszka, barszcz, pierogi, sałatki i sernik. Ale nadzienie do uszek dostarczy mi mama, bo dopiero po Wigilii będę miała w domu robota kuchennego
Dziasiaj wraca Bartek a od jutra chyba będziemy musieli wziąć się za porządki w tej naszej willi i w obejściu
Brat Bartka będzie robił za Gwiazdora u sąsiadów, którzy mają dwójkę małych dzieci. Będą miały frajdę
Ale to jeszcze tydzień i ciut
Przed nami jeszcze wędzenie kiełbas. Po ostatnim sukcesie ciocia i kuzynostwo się do nas uśmiechnęli i teraz mamy produkcję na dwa dni (bo dla siebie przy oikazji też). Na szczęście sami zrobią a u nas tylko wędzenie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia