Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Chciałam się wyżalić, ale chyba zrezygnuję, bo same o takie znaczki by tu były:
#@%%$#&**$@!!!!
W durnym automacie renault zamarzł mi w nocy hamulec. Nikt mi nie powiedział, że może to zrobić
Śniegu mam tyle, że przez 100 metrów nawet mi przez głowę nie przeszło, że coś jest nie tak że ten samochód tak wolno się toczy- myślałam, że mu śnieg przeszkadza
Potem się okazało, że prawe tylne koło mam zablokowane, nie działa ABS a samochód domaga się wizyty w serwisie.
Potem jeszcze okazało się, że trzeba go wziąć na lawetę. A na laweciarza na mrozie czekałam godzinę, po pan po drodze do mnie skasował jakiś samochód niechcący
W serwisie wszyscy się do mnie uśmiechali i ze współczuciem kiwali głowami. Okazało się, ze takich przypadków to mają gdzieś około 20 co zimę
To po jaką cholerę produkują te samochody z ręcznym hamulcem? Żeby sobie był?!?!
Pomijam już to, ze wczoraj po ciemnicy przez godzinę odśnieżałam drogę dojazdową, podjazd i scieżkę do domu, bo napadało tego obrzydliwego sniegu tyle, ze do domu można było dostać się tylko susami, ale drzwi już się otworzyć nie dało. Mokre mam wszystkie nogawki u spodni, przeomoczone stopy już zaowocowały katarem, każde wyjście z domu owocuje mokrymi nogami.
JAK JA NIENAWIDZĘ ZIMY Z TYM CAŁYM JEJ BEZSENSOWNYM MROZEM I ŚNIEGIEM!!!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia