Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Łazienka już wykafelkowana. Tam gdzie się dało oczywiscie. Ciąg dalszy po zakupie wanny, umywalki i geberita. Czyli w przyszłym stuleciu
Ale i tak mi się podoba
Weekend to znów zabawy w ogrodzie. Kora jest niezmordowana. Podlewać w spokoju nie można, bo psisko się wciąż rzuca na strumień wody i zadyma na całego. Ona tak może 5 godzin bez przerwy! Sprawdzone!
Pod różami zasiałam werbenę wiszącą. Ponoć pięknie się rozłazi. Zobaczymy Całą sobotę łaziłam wzdłóż żywopłotu i wygrzebywałam te gałązki, które się nie przyjęły albo te, które Kora niechcący wyrwała z ziemi i połamała. Trochę się tego uzbierało, ale mimo wszystko dużo więcej w ziemi siedzi i rośnie. Nie mozemy się już doczekać, kiedy urośnie na tyle, żeby stanowił jako taką zasłonę
Bartek kombinuje, jakby tu i gdzie zrobić kamienne palenisko na pieczenie kiełbasek i spalanie tego co w ogrodzie trzeba palić - oczywiście
A z materialnych owoców weekendu jest jeszcze... kompostownik!
Utrzymany w stylu budy Kory i domku ogrodowego - z półpali. No to teraz się zacznie hodowla kompostu!
Mężuś na urodzino - imieniny dostał jałowca blue star (beznamiętnie o tym pisze bo osobiście nie lubię zieleniny z igłami, ale nawet całkiem to ładne ) i wierzbę mandżurską- taką pokręconą Fajna!
Rollborderki się zakopały przy bukszpanowcach i wiśni ozdobnej, teraz już tylko wysypanie korą i będzie ładnie A w rogu działki, tam gdzie kiedyś będzie altanka, grill i wędzarnia posialiśmy trzy rzędy słoneczników. Od wysokich - jadalnych do niziutkich, ozdobnych. W środku też ozdobne - żółto - brązowe.
Niech rosną, niech rosną, niech rosną!!!
Truskawki już rosną, pędy im wędrują do słońca, zobaczymy jak się spiszą
Teraz niecierpliwie czekam na maj i majową wypłatę
Wtedy kupię pergolkę i puścimy groszki pachnące przy tarasie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia