Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Kapuściany licznik jak widzę działa
Cieszę się bardzo.
Miniony tydzień obfitował w wydarzenia.
Najważniejsze - to że się odważyliśmy i rozpoczęliśmy działalność na własny rachunek.
Bartek jest Prezes i front- office, a ja księgowość i back-office
Z tej okazji mój mąż wyposażył nasz gabinet w odpowiednie półki (do wglądu w albumie), ja ustawiłam przy komputerze lampkę i wystartowaliśmy
Trzymajcie kciuki!
W drugim pokoju na piętrze, który kiedyś będzie pokojem dziecięcia, ustawiliśmy kawalerskie łóżko Bartka i teraz już możemy tam nocować gości
Bartek też - ponoć w trosce o mnie - z dech, które zostały po zrobieniu płotu (z nich też są te hand-made półki w gabinecie), zaopatrzył nasze drabino-schody w balustradkę i poręcz. Nie powiem, wygodniej sie teraz wdrapuje na górę, bo nasza budowlana drabina, co to ją w dwójkę zbijaliśmy tymi ręcyma, dość stroma jest. A na prawdziwe schody, dębowe, to nam jeszcze przyjdzie poczekać
Przenieśliśmy też sypialnię do pomieszczenia, które w projekcie jest sypialnią, a my jeszcze niedawno twierdziliśmy, że zrobimy tam gabinet. No ale skoro gabinet jest na górze...
No i już ja się nie obijam brzuchem o ścianę A śpi się świetnie!
W dotychczasowej sypialni urządził się natomiast super przytulny pokoik gościnny.
Domek nam wypiękniał niesamowicie ostatnio!
To pewnie też zasługa tego, że w końcu udało się przymocować listwy przyścienne i progowe w pokojach A ciężko jakoś było się do tego nam zabrać
Mamy też trochę nowych kwiatów, w ogrodzie w ziemi zostały zakopane setki tulipanowych, żonkilowych, hiacyntowych i krokusowych cebulek i teraz tylko czekać wiosny!
Do albumu dodałam też kilka zdjeć Kory, Rudka bawiącego się swoją ukochaną myszką no i zdjęcie takiej jednej baby, której ostatnio wyposażenie się niesamowicie powiększyło W lustrze to aż tak przerażająco nie wygląda!
Zdjęcie zamieszczono ku przestrodze dziewczątek, które nie wiedzą co je czeka w pewnym stanie, ekhm, ekhm...
I z ostatniego placu boju - zaczynam czuć jak małe wierzga girami i ręcami!
i tym optymistycznym akcentem...
Pa, pa!
Do następnego odcinka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia