Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    277
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    329

Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka


Anna Wiśniewska

384 wyświetleń

Kapuściany licznik jak widzę działa

 


Cieszę się bardzo.

 

 


Miniony tydzień obfitował w wydarzenia.

 


Najważniejsze - to że się odważyliśmy i rozpoczęliśmy działalność na własny rachunek.

 


Bartek jest Prezes i front- office, a ja księgowość i back-office

 

 


Z tej okazji mój mąż wyposażył nasz gabinet w odpowiednie półki (do wglądu w albumie), ja ustawiłam przy komputerze lampkę i wystartowaliśmy

 


Trzymajcie kciuki!

 

 


W drugim pokoju na piętrze, który kiedyś będzie pokojem dziecięcia, ustawiliśmy kawalerskie łóżko Bartka i teraz już możemy tam nocować gości

 

 


Bartek też - ponoć w trosce o mnie - z dech, które zostały po zrobieniu płotu (z nich też są te hand-made półki w gabinecie), zaopatrzył nasze drabino-schody w balustradkę i poręcz. Nie powiem, wygodniej sie teraz wdrapuje na górę, bo nasza budowlana drabina, co to ją w dwójkę zbijaliśmy tymi ręcyma, dość stroma jest. A na prawdziwe schody, dębowe, to nam jeszcze przyjdzie poczekać

 

 


Przenieśliśmy też sypialnię do pomieszczenia, które w projekcie jest sypialnią, a my jeszcze niedawno twierdziliśmy, że zrobimy tam gabinet. No ale skoro gabinet jest na górze...

 


No i już ja się nie obijam brzuchem o ścianę A śpi się świetnie!

 


W dotychczasowej sypialni urządził się natomiast super przytulny pokoik gościnny.

 

 


Domek nam wypiękniał niesamowicie ostatnio!

 


To pewnie też zasługa tego, że w końcu udało się przymocować listwy przyścienne i progowe w pokojach A ciężko jakoś było się do tego nam zabrać

 

 


Mamy też trochę nowych kwiatów, w ogrodzie w ziemi zostały zakopane setki tulipanowych, żonkilowych, hiacyntowych i krokusowych cebulek i teraz tylko czekać wiosny!

 

 


Do albumu dodałam też kilka zdjeć Kory, Rudka bawiącego się swoją ukochaną myszką no i zdjęcie takiej jednej baby, której ostatnio wyposażenie się niesamowicie powiększyło W lustrze to aż tak przerażająco nie wygląda!

 


Zdjęcie zamieszczono ku przestrodze dziewczątek, które nie wiedzą co je czeka w pewnym stanie, ekhm, ekhm...

 

 


I z ostatniego placu boju - zaczynam czuć jak małe wierzga girami i ręcami!

 

 


i tym optymistycznym akcentem...

 


Pa, pa!

 


Do następnego odcinka

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...