Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Wybaczcie, ale ja znowu o tej lilii.
Sięga mi już do brody prawie! Dokumentację widać w albumie. U Pawła też zdjęć znów przybyło. Bo wczoraj nasz chłopak pierwszy raz siedział u taty na barana Robi się z nim wesolutko, bo spodobało mu się siedzenie i ciągle się tego domaga, a kręgosłup jeszcze ma za miętki. No ale w końcu ile można leżeć i sufit oglądać
Dziś dzień koszenia trawy. Wszyscy sąsiedzi wkoło już to zrobili, u nas koszenie za jakąś godzinkę
Powojniki mi ślicznie kwitną. Najbardziej ten niebieski, ale bordowy też ma już mnóstwo pączków. Tylko ten dwukolorowy coś słabiej. Znalazłam tylko jeden pączek. Pewnie w przyszłym roku nadrobi
W przyszłym tygodniu zaczynamy organizować altankę. Już się nie mogę doczekać!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia