Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Wczoraj moje dziecko ktoś zauroczył. Pewnie demon Trzeci Ząb Dzień był tak uroczy, że chcę o nim jak najszybciej zapomnieć, tylko bolący kręgosłup mi na to nie pozwala Parę masaży i może będzie lepiej Postanowiłam nawet dać ogłoszenie do jakiejś gazety "Sprzedam dziecko - TANIO"
No ale dziś nastąpił nowy dzień i ogłoszenie wycofałam
Aczkolwiek, żeby nie było aż tak różowo, dziś się okazało, że mój syn potrafi już z prędkością bliską prędkości światła (no, z niezbyt mocnej latarki ) RACZKOWAĆ
Poza tym, gdy jest rozmarudzony, albo chce głosno i wyraźnie dać światu do zrozumienia, że wszystko jest do dupy, z jego gardziołka wydobywa się donośne "mamamamam"
Gdy Bartek to dziś usłyszał szybko podbiegł do Pawła, wziął go na ręce i powiedział "Co ty synciu mówisz? Źle, to powinno być tatatatam"
A teraz z innej beczki. Poniżej dowód na niesprawiedliwy "Porządek Boski" i dyskryminację kobiet
To ukochane zabawki mojego męża
http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejne-lato-na-wsi/IM000111.sized.jpg
A to moja ukochana zabawka
http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejne-lato-na-wsi/IM000113.sized.jpg
Ale i tak jestem szczęśliwa
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia