Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Rok to zdecydowanie przesada!
Ale w sumie u nas nudy, nic się nie dzieje więc co tu pisać?
Chłopcy się fajnie rozwijają, Pawcio dostał się do przedszkola i od września zasili szeregi oddziału "Żabki" Ogromnie się z tego cieszę, bo i jego wiek już wymaga socjalizacji, no i ja chciałabym wrócić po wakacjach do pracy. Nie jest to takie proste i oczywiste i na razie żyję w ciągłej niepewności, no ale mam nadzieję, że wszystko się szczęśliwie ułoży
Tomek jest bobasem rozkosznym, biegającym, radosnym, kudłatym , energicznym i charakternym Codziennie sprawdza się u nas stara prawda ludowa, że dzieci tych samych rodziców bardzo się między sobą różnią No i jeszcze jedna, że dla małego człowieka największym autorytetem jest jego starszy brat
Pawełek natomiast to chodzący zadawacz pytań i wyciągacz niesamowitych wniosków Pewnie jak każdy trzylatek, ale dla mnie jest najbystrzejszy, najmądrzejszy i najbardziej dociekliwy na świecie
Mąż w ciągu tego roku nie uległ wymianie, więc nie wymaga żadnych opisów
A ogród? Wszystko w nim pięknie rośnie i nareszcie przestał wyglądać jak ogród zakładany, tylko wszedł w fazę wczesnej dojrzałości
Taras przepięknie zarasta, dosadziłam w tym roku przy balustradach pnące truskawki i z niecierpliwością czekam aż urosną
Brakuje mi już tylko drewnianej posadzki. Nie wiem, czy uda się to zrobić w tym roku. Zobaczymy, jak nie w tym, to w przyszłym. Może jak już będę pracować to będzie łatwiej
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia