Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
Mój - od tygodnia - mały przedszkolaczek ostatnio specjalizuje się w rozśmieszaniu nas do łez
Na pytanie zaspanego wujka (którego budził, by ten przeczytał mu bajkę) - ale kiedy? Odparł "No jak to wujek, jak to kiedy? No generalnie teraz!"
Opowiadając mi o zjeżdżaniu na rowerze z górki "Mamo, a jak zjechałem po raz pierwszy w życiu, to tatuś mój mi aż zaklaszczył"
Jego ulubiona koleżanka z przedszkola to Latarka (Natalka )
No i to nieśmiertelne "a dlaczego?"
To pewnie kara dla mnie za podobne znęcanie się nad moimi rodzicami te ileśtam lat temu
Moim hitem było pytanie do taty "A co to znaczy znaczy?"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia