Dziennik budowy RENI
Oj dawno nie zaglądałam na forum, mój dziennik budowy opuszczony, zaległości się narobiło, a wszystko przez wstrętne choróbsko.
Zaglądam na budowę za kilka dni, po południu, a tam murarz Piotrek kończy płytkować komin gazowy. Siedzi z pomocnikiem na dachu i zaciera fugi orzechową zaprawą. Przebieram się w spodnie i tenisówki i wchodzę pomalusieńku na dach. Trzymam się kurczowo brzegów jaskółki, przechodzę po łatach leżących na lukarence na górę. Wiatr jest zimny i po pół godzinie jest mi zbyt chłodno, muszę wrócić na ziemię. Oglądnęłam z bliska wykończenie gazowego komina. Oryginalna czapka Schiedla styka sie z robioną czapką na wentylacyjnym, przylegającym do gazowego. Proszę o zatarcie zaprawą łączenia obydwu czapek i wyrównanie całej góry. Decyduję, że trzy kominy będą pokryte z góry blachą, bo wszystkie są opłytkowane czerwonymi płytkami, a czapki są szare, ładnie byłoby żeby były też czerwone. Blacha na obróbki blacharskie jest czerwona, to ją wykorzystamy.
Schodzę na dół, z oddali obserwuję prace na dachu. Noszą wiaderka z coraz to nową fugą na górę. Karkołomne to przejście, trzeba sie trzymać dobrze, a tu jeszcze wiaderko w drugiej ręce. Podziwiam ich sprawność ...i w tym momencie widzę jak wiaderko wypada z rąk Piotrka, leci po dachówkach na dół, na ziemię, a pod Piotrkiem łamie się łata, on ląduje na folii, która się urywa pod nim. W ostatniej chwili zatrzymuje się na innych łatach. No tak, ma skrzywioną minę i nie może sie podnieść. Noga utknęła pod nieodpowiednim kątem i chyba jest skręcona. Pomocnik pomaga mu się podnieść i wejść przez lukarnę do środka domu po drabince. Piotrek mocno utyka i ledwo idzie. Boli bardzo. Boże, dopiero kilka tygodni temu złamał żebra, bo spadł z krzywo postawionej deski na rusztowaniu. Ledwo się wykaraskał, już następna kontuzja.
Tyle roboty na dzisiaj, zabieramy się do domu wszyscy, a ja jestem pewna, że znowu przeciągnie się zakończenie prac na dachu.
No i folii trzeba dokupić, po podarta, i łaty wymienić, bo złamane.
Po dzisiejszych pracach została wielka dziura.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia