Dziennik budowy RENI
Dawno mnie tu nie było..... zima minęła tak szybko, że ani się nie spodziałam a tu trzeba myśleć o nowym sezonie budowlanym.
Wczoraj w pierwszy dzień Świąt Wielkonocnych pojechaliśmy z mężem na budowę zrobić trochę zdjęć, bo rodzina z daleka dopomina się przynajmniej o kilka sztuk, żeby zobaczyć jak będzie wyglądać nasz domek. Było ciepło, ale na tył domu nie można było wejść, bo rozprowadzona jesienią kupa ziemi spod fundamentów nie porosła trawą i pewno ugrzęźlibyśmy w błocie po kostki. Z sąsiedniej działki zaglądnęliśmy do ogrodu, w miejsce gdzie niespodziewanie w połowie lutego, w czasie wielkich śniegów musieliśmy z mężem kopać dołek - po ciężkiej chorobie odeszła nasza 14-letnia kotka "Kuki". Zdecydowaliśmy zakopać ją na działce, w ogrodzie pod siatką, teraz po stopnieniu śniegu dołek był wyraźnie widoczny, ziemia obsunęła się i pewno trzeba będzie to poprawić. W przyszłości ma w tym miejscu stanąć wielki kamień - to pomysł mojego męża, był bowiem z kotką bardzo związany, przez te 14 lat karmił ją i oporządzał kuwetę, a w czasie choroby od listopada do lutego jeździł z nią do weterynarza, podawał lekarstwa. Ona mu się odwdzięczała kocią bezgraniczną miłością i przywiązaniem, nikt w rodzinie nie zajmował w jej sercu tyle miejsca, co mój mąż.
Teraz jest pusto i cicho w domu, nie mamy na razie ochoty na nowego kota....ale może kiedyś....takiego spryciula jak ma Baru ???
Co do budowy, to jakoś tak oklapłam, mam zamiar spotkać się z projektantką łazienek, żeby mi coś doradziła gdzie poprowadzić rury z wodą i kanałem, nie wiem czy dobrze zaprojektowałam łazienki i pralnię.
Po tej długiej zimowej przerwie zrobiłam się niepewna, nie miałam za wiele czasu aby śledzic forum, nie mam chyba na tyle wiedzy jeśli chodzi o kolejny etap, potrzebuję konsultacji z fachowcami.
No ale przede wszystkim dach jest do poprawki, na folii dachowej od wewnątrz jest woda w niektórych miejscach, szczególnie koło kominów. Pana D. czeka trochę roboty zanim ostatecznie się z nim rozliczę.
Musi dorobić mi jedną brakującą rynnę, materiał już wyfakturowano, za kilkanaście dni, w kwietniu czas ruszać z robotą..... No i taras nad garażem czeka na izolację przeciwwilgociową, nie mam pojęcia jakimi materiałami to zrobić, jest tego około 40 m2 do pokrycia !
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia