WIELKA IMPROWIZACJA - dziennik budowy powieść w odcinkach
26 października
Ekipa dojeżdża w końcu.. jednak ponieważ nie mają swojej przyczepki, nie będą na miejscu mieszkać, tylko maja kwaterę kawałek dalej.. no trudno, choć z uwagi na znikające kołki geodezyjne będę bała się tam cokolwiek zostawić, tym bardziej, że działka nieogrodzona
Panowie troszkę podkopują pod ławy, ale deszcze leje i za wiele nie udaje im się wykonać Jak tak dalej pójdzie to zastanie nas zima
Zamawiam deski szalunkowe i stal na zbrojenia, agregat kupuję, ma być na środę na bank
27 października
Od rana słoneczko Robota idzie pełną parą, zbrojenia się "kręcą", ławy się kopią.. aż miło patrzeć jak ktoś pracuje
Przyjeżdża kierowniki budowy i o mało nie wpadają sobie z szefem ekipy w ramiona - okazuje się, że to starzy znajomi
Kierownik się cieszy, że wybrałam ich na wykonawców i mówi, że jest spokojny o jakość robót.. zobaczymy
Kupuję nożyce do cięcia prętów 12 calowych, na jutro trzeba je pociąć, bo panowie chca ławy wylewać ciekawe czy zdążą..
Tak to wyglądało:
http://img19.imageshack.us/i/img0931ry.jpg/" rel="external nofollow">http://img19.imageshack.us/img19/4092/img0931ry.jpg
http://img526.imageshack.us/i/img0932z.jpg/" rel="external nofollow">http://img526.imageshack.us/img526/551/img0932z.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia