GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
No, nareszcie od dzisiaj kolega dekarz wrócił po urlopie. Teraz to juz dach powinien szybciutko zostać pokryty - taką mam nadzieję :) . I oby tylko pogoda nie spłatała nam figla i deszczu nie zsyłała za dużo. :)
Moje roślinki w miniogródku chyba się przyjęły, bo jak je sobie dobrze obejrzałam to zobaczyłam nowiutkie malutkie pędy.... :)
Ze spraw okołobudowlanych a bardziej wykończeniowych to kupiłam drewno na podłogę do pokoju na parterze. Drewno to merbau i do tego listwy tez drewniane. Za 20m2 drewna i listwy zapłaciłam 2200zł.
No to jedna podłoga juz jest. O, przepraszam to juz druga bo płyty ( gres polerowany ) na holl i salon razem z kuchnią tez już mam kupione i czekaja tylko na transport z niemiec.... acha no i mam tez przecież gres do łazienki dolnej..... ładnie, ładnie coraz więcej mam rzeczy dotyczących wykończeniówki....
Taką samą podłogę kupiła moja córka na cała górę u siebie do mieszkania i juz od czwartku Pan parkieciarz będzie ją kładł. Jak tylko skończy ( a sama jestem ciekawa jak to bedzie wyglądać :) ) to wkleję zdjęcie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia