GRANAT - długie dzieje pewnej budowy
W trakcie układania płytek na sucho, nastapiła zmiana koncepcji i wczoraj domówiłam jeszcze 8 m płytek 60x60. Położymy jeszcze trzy rzędy obok tego co już jest położone i dopiero w kuchni będą te mniejsze płytki..Tak będzie ładniej...
A dzisiaj w końcu dojechały do nas parapety. Są piękne dębowe i takie same jak schody, to znaczy pomalowane tą sama bejcą. Mój mąż wpasował je dzisiaj pod okna a jutro będzie piankował. Nie zrywał jeszcze białego paska folii na oknie, bo zrobi to dopiero jutro. Bardzo mi sie podobają te parapety ...ale zapomnielismy o jednym a mianowicie o lodówce w kuchni...parapet zachodzi o 2 cm za mocno na ścianę i nie zmieści sie nam lodówka. Wyjście jest takie, że lodówka będzie po prostu troszke wiecej odstawała od ściany o parapet. Będzie dobrze.....albo kupimy inna lodówkę niż ta , którą mamy wybraną...
A tak wyglądają nasze parapety...
http://images47.fotosik.pl/16/34c94e5b906b0d1emed.jpg
http://images47.fotosik.pl/16/d7d0a6c983d23b4cmed.jpg
Poza tym, dzisiaj był bardzo ładny dzień i zrobiłam porządki z roślinkami, które dostałam w prezencie. Wszystkie wsadziłam do dużych skrzynek i donic. Troche tego sie nazbierało i bardzo fajnie....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia