Jeżykowa chatka
...I wystartowałam ...
Dokładnie zgodnie z planem - poniedziałek 15 marca o 8 rano odmeldowali sie murarze. Wrażenie od poczatku robili pozytwne ...ale ja w zachwyt nie wpadam bez powodu ...to tak co by sie nie rozczarować
Spokojnie czekalam jak sie do tej roboty zabiorą.
Zabierali się długo. "Dowodzący" (ten odpowiedzialny za całokształt) dłuuugo studiował projekt i rysunki ...
Hmmm albo nic nie rozumie - myślę sobie - albo taki skrupulatny.
Okazało się to drugie.
Jak już wyprowadzili narożniki ...poszli jak burza
http://img138.imageshack.us/img138/1096/dsc1422x.jpg
http://img249.imageshack.us/img249/70/dsc1424.jpg
W międzyczasie urodziło się jedno takie mądrzejsze rozwiązanie.
Wycięcie w balach miejsca na ścianki.
Pierwotnie miała być włożona deska, która ma trzymać ścianki ...ale znalazłam do wykończenia chałupki zdolnego balaczka ( pracuje w pobliskiej firmie budującej domy z bala ) i ...przkonał mnie. Powiada, ze deska ścianki nie utrzyma tak solidnie i bezpieczniej - lepiej wpuścic w bale.
No i zaczęło się ! Przyjechał po pracy więc do zmorku było "lada chwila" ...
i oczywiście złapał nas ten zmrok ...żeby nie powiedziec ciemna noc ...
http://img708.imageshack.us/img708/1999/dsc1430.jpg
Chłopcy sobie murowali przy reflektorku ... a balaczek rżnął swoje ...
http://img291.imageshack.us/img291/2831/dsc1434s.jpg
Robiąc zreszta straszny sajgon
http://img171.imageshack.us/img171/6540/dsc1432d.jpg
Tak zastała nas ... 21- a ...
Nie wiem czy wszędzie ...ale u nas rozpętało sie w tym czasie istne śnieżne szleństwo a ja z wrażenia ...nie zauważyłam, że moje szanse na opuszczenie działki o własnych siłach maleja z każdą chwilą ...
Perfidna, wredna i zawzięta Zima nawet odejść nie potrafiła z klasą
W ostanim agonalnym ataku ... załatwiła mi zimową przygodę motoryzacyjną w skali 1-10 na jakies 20 ...
Chłopcy powyjeżdżali pomalutku a ja jak ten pijany w pokrzywach tańcowałam już po działce ...
No fajnie ...myślę. Po drodze mam "góreczkę" - taką ze znakiem 10 % ( wystarczy - jak dla mnie ) ... no za cholerę sie pod nią nie wskrobię.
A z boczku takie fajniusie ...przepaście
Tak to wyglądało wcześniej - jak było całkiem przyzwoicie-przejezdnie
a my testowaliśmy sumienność odśnieżania dróg przez naszą gminę
http://img690.imageshack.us/img690/8955/dsc0839f.jpg
http://img12.imageshack.us/img12/9243/dsc0841v.jpg
A w dole ...domki ...
http://img411.imageshack.us/img411/3892/dsc0842n.jpg
I wyobraźcie sobie moje zdziwienie ...wjechałam pod tą górę z tańczącą dooopą ,wykonując jakies dziwne konwulsyjne ataki kierownica ... a tu na górze ...drogi dalej niet ...
Na płaskim to dopiero ją zasypało - "na gładko". Całe szczęście, że chłopcy zostawili po sobie piękne ślady a widząc z daleka, że w rowie nie leżą - potańcowałam za nimi.
Do domu wracałam na drugim biegu ...jak wszyscy dookoła.
Po drodze miałam jeszcze przerażające wyprzedzanie pod górke ...bo mi facet przed nosem przyczepnośc tracił i chyba się zatrzymywał ...
No to po mnie - myślę. Jak on mi się teraz zatrzyma to ani ja ani on nie ruszymy pod tą cholerną górkę. No i dawaj go ...na podwójnej ciągłej - ale zasypanej - to mogłam nie wiedziec nie?
Zaparkowałam auto, wysiadłam i ...dobrze, że nie usiadłam - nogi z waty...
Zdałam egzamin na zimowego kierowcę - normalnie jestem z siebie praud
Inauguracja wiosennego sezonu budowlanego ...z adrenaliną godną skoku na bungee ( jak dla mnie )
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia