Stuknięty Bliźniak :))))))))
Dziś niestety nie pojechaliśmy ani na ryby ani na grzyby .
Tylko po południu wyskoczyliśmy ze znajomymi na działeczkę pogrillować w salonie przy okazji nakarmiliśmy nasze kochane futrzaki: Oluta i kota co na dobre zadomowił się w blaszaku. kotak jest coraz grubsza i niedługo nie przeciśnie się przez przypadkowe "kocie drzwiczki"
A jutro co?
a sam jeszcze nie wiem?
brat chory a ojciec chyba jutro jedzie do pracy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia