my tutaj a nasz domek tam - kasia i artur
Podsumowanie tygodnia 6 - 10.10.08
- mama Artura odwiedzila elektrownie i zostawila dwa egzemplarze umowy o podlaczenie - czekamy dwa tygodnie na odzew ze Slupska. Pozniej zaplacimy chyba ok 2800 zl i przyjada panowie zalozyc szafke. To juz kolejne podejscie do elektrowni.
- w ubiegla sobote panowie skonczyli ukladac dachowke - mamy pelny dach - czekamy tylko drabinki i okna oraz wlazy dachowe. Zamontowane zostana jak juz beda wstawione okna i drzwi.
-dowiedzielismy sie ze nasze okna i drzwi do budynku gospodarczego sa juz w Rumii i czekaja na ekipe, ktra znajdzie wolna chwile aby je zamontowac.
-wujek Stas wyslal plany domu do instalatora pompy ciepla ze Slupska - czekamy na odpowiedz
- zostaly wszczete pierwsze rozmowy o zamowienie zbiornikow na POŚ - przyjedzie z Koszalina
- zamowilismy luksfery
Plany na kolejny tydzien:
- mam nadzieje, ze bedzie stan zamkniety w budynku gospodarczym
- powinni przyjsc tynkarze aby polorzyc tynk przynajmniej przy otworze bramy garazowej (zanim wstawimy brame)
- zamontowac luksfery??
i , tutaj chodzi o mnie, rozpoczac poszukiwanie pracy. Taaaakk! Dnia dzisiejszego firma w ktorej przepracowalam prawie 4 lata zbankrutowala. Czasami bylo dobrze, czasami tragicznie, ale to byla moja pierwsza praca po studiach. To w niej wszytkiego sie uczylam- stal , beton ... Bardzo lubilam swoja prace.
Wiedzielismy, ze jest zle ale nie sadzilismy, ze az tak. Straszne uczycie - nie polecam.
Uczestniczylam w czyms pieknym - tworzeniu , a teraz ? A teraz bede szukala jakiejkolwiek pracy, bo wiem, ze nie mam szans na znalezienie pracy w zawodzie. Zadna praca nie hanbi - i tego sie bede trzymac. Prosze trzymajcie za mnie kciuki :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia