Lekko pokręcona droga do Uroczyska
Nie miałam weny do pisania Wszystko się pokiełbasiło, jak próbowałam sklecić coś sensownego, to myśl złota ulatywała i wychodziły z tego jakieś grafomańskie bohomazy. Chyba potrzebowałam czasu. Nawet na pewno potrzebowałam czasu. Skąd inąd wiem, że jest na tym świecie parę kochanych osób, które uważają, że nadal mogę a nawet powinnam realizować się literacko. I za to bardzo Im dziękuję
Od kilku dni realizuję również założenia, o których wspominałam w ostatnim wpisie, tzn. próbuję uporządkować ten bałagan na tyle, na ile to jest możliwe. Nie wiem, co z tego wyjdzie, może popełniam błąd, ale tym razem poprosiłam o pomoc prawnika. Sam fakt, że nie jestem już sama i mam po swojej stronie fachowca dodaje mi sił. Dziękuję Stwórcy, że dał mi taki talent do przelewania swoich przemyśleń na papier, bo jednak całą literacką twórczość do różnych instytucji odwalam sama.
Przyznaję, czułam się zniechęcona i bidulka taka byłam, że aż wstyd się przyznać. Te pełne sympatii i ciepła wiadomości, jakie od Was przychodziły były dla mnie jak „woda życia”, poważnie. No i wzięłam się w garść, bo jak sobie uświadomiłam, co mnie czeka, jak opijania tej długo wyczekiwanej działki nie będzie, to stwierdziłam, że bezpieczniejsze byłoby spotkanie z rozwścieczonym tygrysem
A dzisiaj dostałam następnego pozytywnego kopa do działania, bo Bendzamin wkleił zdjęcia stanu surowego zamkniętego „Wdzięcznego”. Obejrzałam te zdjęcia na wdechu – dobrze, że ich tak mało wkleił, bo bym się pewnie udusiła – i powiedziałam sobie: „My też taki będziemy mieli! Żeby to miała być ostatnia rzecz, jaką w życiu zrobię, to wybuduję ten dom”
Tak więc jestem na etapie rozprawiania się z przeszłością i naprawiania błędów, jakie kiedyś popełniliśmy. Będę jak ukryty tygrys i przyczajony smok – załatwię w końcu ten kredyt, albo mnie szlak trafi Innej opcji nie przyjmuję do wiadomości
Otrzymałam pozwolenie od właściciela na wklejenie zdjęcia "Wdzięcznego", żeby wszyscy widzieli, o co walczę. I że warto walczyć. Dziękuję, Bendzamin
A oto "Wdzięczny" - wymarzony obiekt westchnień moich i Szanownego Pana. Kiedyś, już niedługo, też będziemy w takim mieszkać
http://images31.fotosik.pl/223/750ca2fad44121demed.jpg
Dziękuję wszystkim za wsparcie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia