Lekko pokręcona droga do Uroczyska
Zapłacę, jak się wzbogacę
Tylko nie mówcie, że nie uprzedzałam, bo uprzedzałam, że decyzje o kolorach mogą jeszcze ulec zmianie! No i uległy
Tikkurilę chyba sobie daruję, za droga zmynda jest, niestety, na "tapetę" wszedł Dulux. Córcia nadal trwa przy wrzosach i fioletach, ale do saloniku chce jednak jaśniejsze - w grę wchodza: "Spokojny róż" na ścianach i "Wrzosowe wzgórza" na skosie, a w sypialni kolejno "Jeżynowy koktail" i "Kwitnący lotos" - ktoś nota bene nieźle się nagłówkował przy wymyślaniu tych nazw
Kuchnia, sypialnia nasza i salonik też już w miarę opracowane, ale reszta w lesie.
Może mały casting? Jakieś propozycje przyszłych gości...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia