Lekko pokręcona droga do Uroczyska
Kolejna wycieczka do Uroczyska! Ważna wycieczka z racji sierściowatego, czterołapego i ogoniastego VIP-a, którego zabrałyśmy ze sobą – jednym słowem jechała z nami Katunia! Nie obyło się bez przygód … mój kochany przyjaciel zwany popularnie Psycholem zamiast posłuchać nobliwej pani – mnie znaczy się – i skręcić tam, gdzie nobliwa pani kazała, pojechał zgodnie z nawigacją … no cóż, byliśmy 2 godziny później… no comments ! I tak lepiej nam poszło, niż Gwoździkowi Nadmienię jeszcze, bo to ważne, że całą drogę jechał za nami pewien samochód ... trzymał się nas kurczowo, no jakby na sznurku ... do tego sportowy samochód, czerwony!!!
Mimo ogromnych starań Psychola i Jego nawigacji, w końcu dojechaliśmy i ... zgrzyt! Jeden z psiaków tam pilnujących zaatakował Katmę Psuka dłużna nie była! Nawiązała się regularna walka ... na szczęście bez ofiar, ale zepsuło mi to humor. Psuka musiała zostać w domu, bo po takim afroncie zdzierżyć faceta nie mogła (dlaczego jej się nie dziwię ) i z tego też powodu nie mogłam połązić po Uroczysku i zdjęć napstrykać. Szkoda, bo to właśnie ten psiak, którego chciałam zostawić. Teraz to już po prostu chyba niemożliwe, psuka mu nie daruje!!
Po wszystkich ochach i achach przyszła niestety kolej na konkrety i kolejny zgrzyt: belki muszą zostać! Niby tylko i aż dekoracyjne - jednym słowem, to co pod belkami absolutnie nie może zobaczyć światła dziennego. Są to zwykłe płyty kg, do tego tak wrednie położone, że rozłażą się na łączeniach. Belki po prostu maskują te niedoróby No cóż, c'est la vie Będę je malować! Pocieszające jest to, że piaskowca mogę się pozbyć, a to już coś!!!!
Kolejny zgrzyt powstał na froncie kominkowym! Nie ma żadnego zabezpieczenia, jako czopuch robi zwykła kg, wełna jest niezaizolowana i właściwie już wypalona ... ja się nie znam, ale nie podoba mi się to! Wniosek: kominkarz potrzebny od zaraz!!!!
I drzwi wejściowe, a właściwie z wiatrołapu do kuchni - poluzowane zawiasy nie pozwalają ich domknąć, a w związku z tym, że to drzwi drewniane i stosunkowo ciężkie sama tego nie zrobię ... Agduś!!! Przyjeżdżajcie szybko!!!!
Są i miłe informacje: wymieniły się zamki w drzwiach! Kilka truskawek dojrzało!! Wypróbowałyśmy z koleżanką kolejne kolorki do pokoi i chyba raz na zawsze w końcu ustaliłam, jakie te kolory będą
Przyszła pora na powrót, chociaż żal! Jeszcze na odchodnym psuka i niemiły facet wystartowały do siebie z zębami i ... "Załoga!! Do wozu!!" W drodze powrotnej ten czerwony, sportowy samochód znowu siedział nam na tylnym zderzaku aż do ... lotniska pod moją Perłą Bałtyku!!! Tam ten szpieg w końcu się od nas odczepił i z potężnym warkiem silnika zjechał na pas startowy! I wyjaśniło się, po ki gwizdek ta swołocz się za nami wlokła - zaczęło się "palenie gum" czyli drift!!! Jak rany!! Wsiadłam, a co Wy sobie myślicie!!!!??? Przeżyłam ... jeno tak do końca pewna nie jestem, czy chcę tego znowu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia