Lekko pokręcona droga do Uroczyska
Nadrabiam tygodnie "nicniepisania" w dziennniku
Zakupiłam dzisiaj byłam w "Biedronce" 3 szafy tekstylne za 49,99 zł każda. Cieszyłam się jak goopia, że w końcu ciuchy będę miała gdzie schować, aż do czasu, gdy przeczytałam: "Made in CHRL"!!! Ło matko pomyślałam sobie no i miałam rację!!!! Chała, jak jasna cholera!!! 2 pokrowce porwałam, próbując nałożyć je na stelaż (wszystko zdziełano zgodnie z załączoną instrukcją), 3 naderwałam!!! No żesz jasna cholera!!!!! Ale zostały, bo te nasze ciuchy, szczególnie kurtki, spodnie i swetry to już w głos płakały, jak to im źle w tych plastikowych workach!!!!
Z rzeczy - nazwijmy to - przyjemniejszych, dostałam wycenę od pierwszej firmy sprzedającej piece akumulacyjne - 11.321zł polskich na całą chałupę (w łazience i wiatrołapie grzejniki panelowe - cokolwiek by to nie znaczyło ). Czekam na kolejne ... będę przebierać i wybierać - jak szmal mi urośnie
Z rzeczy na pewno przyjemnych ... w tej samej "Biedronce" nabyłam drogą kpna paczkę cebulek pomarańczowych tulipanów i paczkę cebulek szafirków ... tylko co ja mam teraz z nimi zrobić??? Do jajecznicy to się te cebulki chyba nie nadają...
Nadal cierpliwie oczekuję na ładowarkę do akumulatorków... zdjęciów więc nie będzie - jeszcze...
A w sobotę przyjeżdża mój Tata....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia