Dziennik budowy Eli i Maćka, czyli Gemini dla Bliźniąt
Kolejny dzień walki z podciągiem!!
Okazuje się, że zlikwidowanie słupa "musi przecież mieć swoje konsekwencje"! Jak 2+2=4... fajnie. Tylko dlaczego nic nam o tym nie powiedziano przy okazji rozważań nad usunięciem słupa, kiedy jeszcze wszystko było tylko kwestią rysunków?? Pół godziny nieciekawej rozmowy telefonicznej z Osobą Odpowiedzialną za adaptację projektu i zmiany... i na niczym nie stanęło. Jeżeli likwidujemy słup, to PRZECIEŻ OCZYWISTE, że trzeba powiększyć podciągi (to znaczy zwiększyć ich wysokość o 10 cm z 40 do 50)...
Z tym rozwiązaniem nie ma co dyskutować, po przecież DOM MOŻE SIĘ złożyć.... no super. Nasze opcje sprowadzają się do decyzji, gdzie wysunąć te ekstra 10 cm. W dół, tworząc taki dziwny "grzebień" zwieńczający podcień z drzwiami wejściowymi. Możemy też w górę, czego konsekwencją będzie oparcie drzwi balkonowych na takim "murku" wystającym ok. 15 cm ponad poziom gotowej podłogi w sypialni...
Jest nieciekawie. Osoba Odpowiedzialna zaprasza nas na konsultacje ze swoimi inżynierami i konstruktorami w celu przedyskutowania propozycji i rozwiązań. Ja z kolei proponuję Osobie uregulowanie naszych kosztów związanych z poprawkami, które będziemy musieli wykonać, aby zamaskować jej błąd (w końcu nie wiedzieliśmy o tym, z czym wiąże się zlikwidowanie owego felernego słupa).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia