Dziennik budowy Eli i Maćka, czyli Gemini dla Bliźniąt
Dzisiaj rozpoczął się drugi najważniejszy etap naszej budowy... OGRODZENIE :)
NARESZCIE skończą się pielgrzymki przez naszą budowę (głównie okolicznej fauny). Nareszcie zobaczymy granice naszej działeczki :) (nie, żeby było jej jakoś dużo, ale po prostu mamy na naszym placyku masę krzaczorów). No i w końcu będzie płotek, i brama, i furtka, i skrzynka elektryczna i gazowa, i ...
Aż nie mogę się doczekać!
Zaczęło się od tego, że ambitnie we 3 osoby (Ela, jej Tato i ja) postanowiliśmy wyczyścić placyk z krzaczorów (odrastające akacje), karp starych, dawno wyciętych, drzew, etc.
Po 3 godzinach zmagań doszedłem do wniosku, że daleko nie dotrzemy machając siekierką i łopatkami. Zdybałem na jednej z okolicznych ulic koparkę, która w 10 minut wykopała nam wszystkie krzaki, karpy i nawet dół pod fundament ogrodzenia wzdłuż całego tyłu działki (bok i przód zostawiamy na kolejne dni). Nam zostało do zrobienia tylko wyrównanie dołu i rozpoczęcie prac nad szalunkiem fundamentu ogrodzenia. Za 2-3 tygodnie płot będzie gotowy!!
Jednocześnie będziemy mogli, nareszcie, zacząć zwozić na działkę ziemię, aby podnieść poziom gruntu o 50-70 cm ponad aktualny stan (jesteśmy w niecce: wszystkie działki w okół nas, a nawet droga, są ponad poziomem naszej działki). Obliczyłem, że potrzeba na to nawet 20-30 wywrotek piachu na uzupełnienie warstw pod "trawą" i następne 8-10 żyznej gleby na wierzchnią warstwę).
M
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia