Dziennik budowy Eli i Maćka, czyli Gemini dla Bliźniąt
Zdziwionych częstotliwością nowych postów w dzienniku spieszę poinformować, że jestem na urlopie. Takim dłuuuuugaśnym, bo aż do 24 sierpnia.
Zachciało mi się zmienić pracę (a tu budowa, kredyt na 30 lat...), no to mogłem zrobić sobie prawdziwe wakacje :).
Dzisiaj miało być malowanie płotka, ale nie będzie . Coś mnie połamało (zawiało bark) i nie bardzo mogę się ruszać... Może jutro będzie lepiej.
Właśnie będę dzwonił do pana od "fadromy" (dla niewtajemniczonych, do których sam zaliczałbym się do ubiegłego tygodnia, chodzi o dużą spychaczo-koparkę), żeby umówić się z nim na rozwożenie ziemi na działce. Przyjedzie, popatrzy, podliczy...
Aha, dzisiaj kolejna przeprawa z DQM. Mam ochotę znów się poskarżyć. Po rozmowie z nimi napiszę, co i jak.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia