Dziennik budowy Eli i Maćka, czyli Gemini dla Bliźniąt
Nareszcie ogarnia mnie uczucie, że już bliżej niż dalej! Panowie od wykończenia poddasza (ocieplenie + płyty G-K) i elewacji pracują, aż się kurzy! Ekipa jest F E N O M E N A L N A! Nie piją; dwaj (z czterech), którzy palą, zawsze zażywają dymka poza budynkiem (nigdy w środku), czyści (dbają o: swoją pracę i jej efekt, o resztę budynku, o... siebie samyc ); pracują szybciutko i bardzo (!!) dokładnie. Aż mnie strach oblata, że ktoś mógłby ich nam z budowy podwinąć (tfu!).
Jedna ściana domu JUŻ W KOLORZE!!! Wygląda cudnie.
A oprócz tego:
1) kominek prawie gotowy (panowie skończyli już obudowę, zostały detale);
2) dzisiaj mieliśmy wizytę stolarza, który wykona i zamontuje u nas meble do kuchni i do łazienek - za dwa miesiące będą u nas;
3) w przyszłym tygodniu zaczynamy wykończeniówki: na pierwszy ogień pójdą zabudowy z G-K.
I oby tak dalej!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia